Powiedziano, że nas ma tu ma nie być. Oficjalna Warszawa może użyć przeciw nam obcych wojsk i policji. Zbliża się ostatnia szansa, pokonania ich w sposób pokojowy w jesiennych wyborach. Obudźmy się, póki nie jest jeszcze za późno.

 

 


Myślałem, że może p. Ryszard Opara wyjdzie z jakąś konkretną inicjatywą, a tu totalna cisza. Cóż, szkoda, że takie szanse się zaprzepaszczają. I może już ostatnie. Wokół Kukiza powstaje koalicja. Moglibyśmy stworzyć wspólne ugrupowanie i do niego dołączyć. Ale ktoś musiałby nas zebrać. Przecież nie zbierzemy się na ulicy żeby dyskutować i podejmować decyzje. Potrzeba pieniędzy na wynajęcie jakiejś Sali. Naród spauperyzowany – nie ma pieniędzy na zorganizowanie się i wyartykułowanie swoich postulatów.

Dochodzą słuchy, że nas Polaków ma tu nie być. Tymczasem kłócimy się i dzielimy o sprawy podrzędne. A przecież chodzi o odsunięcie od władzy Układu magdalenkowo-okrągłostołowego i uchwalenia Nowej Konstytucji propolskiej.

Można by zgłaszać różne postulaty, przedyskutować je i przegłosować, ale trzeba by się wpierw zebrać.